niedziela, 20 marca 2011
Początek
Bardzo trudno jest mi zacząć pisać cokolwiek, co mogłoby przekazać wszystko to, co w tej chwili chcę powiedzieć. To mój pierwszy blog, nie wliczając konta na mylog.pl 400 lat temu. Wcześniej prowadziłam konto na portalu społecznościowym photoblog.pl ale zrezygnowałam. Wiązało się to więcej z ingerencją w moje własne życie niż z zainteresowaniem tym, co akurat rzeczywiście chciałam tam przekazać.
Nie wiem co powinnam teraz zrobić. Najpierw chyba się przedstawić?
Nie mam na imię Noemi, ale może tak się do siebie zwracajmy, będzie dużo lepiej wybrać taką formę komunikacji. Niedawno skończyłam 18 lat. Jestem pozornie małym szczeniakiem, który nie myśli odpowiednio na swój wiek. Zawsze mam dużo do powiedzenia na każdy temat, chyba że to imprezy sportowe/muzyczne etc.o których nie mam zielonego pojęcia, bo mnie to nie interesuje. Jeśli już mówię- mówię a przynajmniej staram się mówić mądrze. Przestałam przejmować się opiniami, że się rządzę, chcę wszystkich ustawić i tak dalej i tak dalej. Każdy z nas wie,że osoby silnej ustawić się nie da, a że świat to dżungla- słabsi muszą odpaść. Jestem odporna na krytykę, bardziej ją lubię niż nie lubię, ale nie pozwalam na krytykowanie mojej osoby/twórczości przez osoby w czymś ode mnie słabsze/takie same. Mierzę wysoko. Pytania kieruję do ludzi mądrych, choć nie słucham nikogo. Zdarza się, że pojedyncze jednostki wzbudzą we mnie chęć przeanalizowania tego, co mi powiedziały. Szybko mi to mija.
Nie wiem, czy jestem w czymkolwiek dobra, nie mam talentu którym mogłabym się popisać na forum publicznym. Lubię pisać, ale nie wiem czy robię to dobrze. Szczerze mówiąc, to myślę, że robię to źle, ale pisanie jest jedyną formą mojego odreagowania. Jestem nerwowa, w środku spięta. Walczę ze sobą i światem. Nie wierzę, że mi się uda,ale to chyba jest sens mojego życia. Sens, którego nie mam. Albo sensem jest walka, której i tak nie wygram.
Przestrzeń, gdzie jestem ja nie jest odpowiednim miejscem dla Ciebie jeśli: lubisz i kochasz wszystkich, czyli nie lubisz i nie kochasz niczego ale lubisz miec wokół siebie ludzi, próbując ich łudzić, że jesteś naprawde fajny i godny zaufania. Jeśli jesteś zgorzkniały, sztywny, masz 18 lat i nadal boisz się wychodzić, aby rodzice nie krzyczeli. Jeśli nie wzrusza Cię krzywda innych, a wojny i korupcję uważasz za stan konieczny i nieszkodliwy. Jeśli nie piszesz do mnie CI/TOBIE/ Z TOBA/DLA CIEBIE z wielkiej litery. Jeśli nie potrafisz posługiwać się poprawną polszczyzną i piszesz honor przez CH. Nie dogadamy się jeśli nosisz glany i słuchasz związanej z tym muzyki. Jeśli jesteś emo girl, emo grzywka, emo pasek i wszystko co takie pokurwione a jesteś dziewczyną i o siebie nie dbasz.Jeśli preferujesz kłótnie/poważne rozmowy/ zakończenie związku przez Internet lub telefon najlepiej w ogóle się nie przedstawiaj.
Może teraz coś o mnie, krótko i byle jak, wszystko inne da o sobie znać w przyszłości.
Jak czytam : Facebook nie będzie przechowywał Twojego hasła to mam ochotę odpisać: mam wyjebane. Jaram się moimi dwoma internetowymi kochankami, których nie znam ale wysyłam im paczki i pisze listy Mam romans z ojcem mojej bardzo dobrej koleżanki, nie wiedziałam że on jest jej ojcem a ona jego córka, gdy wychodzę z nią modlę się by go nie spotkać i odwrotnie, oboje nie wiedzą że się znamy. Odkąd skończyłam 18 lat codziennie rano sprawdzam, czy nie opadły mi piersi, mimo tego, że są bardzo małe. ( za to je kocham i boję się, że kiedyś urosna!). 1,5 roku temu wybrałam beznadziejną szkołę, beznadziejny profil i zniszczyłam swoją szansę na potencjalną karierę i w dalszym ciągu mnie to śmieszy. Rano piję trzy kawy, w szkole trzy kawy, popołudniu piję trzy kawy. Nie wiem co zrobić ze swoim życiem i cały czas mnie to śmieszy. Nie chcę mieć dzieci. denerwują mnie ludzie, którzy się dziwią, że nie chcę ich mieć. Nie pamiętam bezimprezowego weekendu. za każdym razem nowi ludzie, nowe znajomości, lubię to. Muszę w tym roku zaliczyć rozszerzoną fizykę i chemię, sama ta świadomość paraliżuje mój mózg. Od jutra rzucam wszystko co kaloryczne na tysiąc dni. Jak wytrzymam tydzień będzie dobrze. Nie chcę znać przyszłości. Wiem, że muszę wykorzystać swoje kobiece atuty dlatego za dwa miesiące chcę pracować jako kelnerka w najbardziej znanym klubie w moim mieście. Chcę na tym zarabiać. Mam uzasadnione podejrzenia, że oni od dawna mnie oszukują. Do niedawna dałabym sobie odciąć rękę za jej prawdomówność i głupio bym teraz wyglądała. Jakoś 3 miesiące temu zastanawiałam się, czy zaczynanie czegokolwiek z nim ma sens. Ma J Jestem bardzo krytyczna i wymagająca. Jeśli będę miała dzieci będą mieć przesrane. Jeśli będę miałą męża to on na pewno też. Kocha mnie Ktoś, bez wzajemności z mojej strony. Ja kocham kogoś. Nie chcę wiedzieć, czy ze wzajemnością. Powinnam być zadowolona ze swojego życia a tymczasem sądzę, że tkwię w dupie. Mam wrażenie, że biję głową w mur. Od 5 lat się nie wysypiam. Jednego dnia dostaję pieniądze, dwa dni później już ich nie mam. Nie mam natury monogamistki, chcę być kochana, ale nie chcę , w ogóle to nie wiem czy warto. Żal mi, że się to skończyło. Chwilami bardziej, chwilami mniej. I wiem, że było inne wyjście. Nie mam zamiaru podbić Internetu, chcę pisać tutaj, bo mama przeszukuje mi pokój i nie mogę prowadzić pamiętnika J Chciałabym przeżyć coś wyjątkowego z moimi czytelnikami, tylko z kim?
Nie wiem co powinnam teraz zrobić. Najpierw chyba się przedstawić?
Nie mam na imię Noemi, ale może tak się do siebie zwracajmy, będzie dużo lepiej wybrać taką formę komunikacji. Niedawno skończyłam 18 lat. Jestem pozornie małym szczeniakiem, który nie myśli odpowiednio na swój wiek. Zawsze mam dużo do powiedzenia na każdy temat, chyba że to imprezy sportowe/muzyczne etc.o których nie mam zielonego pojęcia, bo mnie to nie interesuje. Jeśli już mówię- mówię a przynajmniej staram się mówić mądrze. Przestałam przejmować się opiniami, że się rządzę, chcę wszystkich ustawić i tak dalej i tak dalej. Każdy z nas wie,że osoby silnej ustawić się nie da, a że świat to dżungla- słabsi muszą odpaść. Jestem odporna na krytykę, bardziej ją lubię niż nie lubię, ale nie pozwalam na krytykowanie mojej osoby/twórczości przez osoby w czymś ode mnie słabsze/takie same. Mierzę wysoko. Pytania kieruję do ludzi mądrych, choć nie słucham nikogo. Zdarza się, że pojedyncze jednostki wzbudzą we mnie chęć przeanalizowania tego, co mi powiedziały. Szybko mi to mija.
Nie wiem, czy jestem w czymkolwiek dobra, nie mam talentu którym mogłabym się popisać na forum publicznym. Lubię pisać, ale nie wiem czy robię to dobrze. Szczerze mówiąc, to myślę, że robię to źle, ale pisanie jest jedyną formą mojego odreagowania. Jestem nerwowa, w środku spięta. Walczę ze sobą i światem. Nie wierzę, że mi się uda,ale to chyba jest sens mojego życia. Sens, którego nie mam. Albo sensem jest walka, której i tak nie wygram.
Przestrzeń, gdzie jestem ja nie jest odpowiednim miejscem dla Ciebie jeśli: lubisz i kochasz wszystkich, czyli nie lubisz i nie kochasz niczego ale lubisz miec wokół siebie ludzi, próbując ich łudzić, że jesteś naprawde fajny i godny zaufania. Jeśli jesteś zgorzkniały, sztywny, masz 18 lat i nadal boisz się wychodzić, aby rodzice nie krzyczeli. Jeśli nie wzrusza Cię krzywda innych, a wojny i korupcję uważasz za stan konieczny i nieszkodliwy. Jeśli nie piszesz do mnie CI/TOBIE/ Z TOBA/DLA CIEBIE z wielkiej litery. Jeśli nie potrafisz posługiwać się poprawną polszczyzną i piszesz honor przez CH. Nie dogadamy się jeśli nosisz glany i słuchasz związanej z tym muzyki. Jeśli jesteś emo girl, emo grzywka, emo pasek i wszystko co takie pokurwione a jesteś dziewczyną i o siebie nie dbasz.Jeśli preferujesz kłótnie/poważne rozmowy/ zakończenie związku przez Internet lub telefon najlepiej w ogóle się nie przedstawiaj.
Może teraz coś o mnie, krótko i byle jak, wszystko inne da o sobie znać w przyszłości.
Jak czytam : Facebook nie będzie przechowywał Twojego hasła to mam ochotę odpisać: mam wyjebane. Jaram się moimi dwoma internetowymi kochankami, których nie znam ale wysyłam im paczki i pisze listy Mam romans z ojcem mojej bardzo dobrej koleżanki, nie wiedziałam że on jest jej ojcem a ona jego córka, gdy wychodzę z nią modlę się by go nie spotkać i odwrotnie, oboje nie wiedzą że się znamy. Odkąd skończyłam 18 lat codziennie rano sprawdzam, czy nie opadły mi piersi, mimo tego, że są bardzo małe. ( za to je kocham i boję się, że kiedyś urosna!). 1,5 roku temu wybrałam beznadziejną szkołę, beznadziejny profil i zniszczyłam swoją szansę na potencjalną karierę i w dalszym ciągu mnie to śmieszy. Rano piję trzy kawy, w szkole trzy kawy, popołudniu piję trzy kawy. Nie wiem co zrobić ze swoim życiem i cały czas mnie to śmieszy. Nie chcę mieć dzieci. denerwują mnie ludzie, którzy się dziwią, że nie chcę ich mieć. Nie pamiętam bezimprezowego weekendu. za każdym razem nowi ludzie, nowe znajomości, lubię to. Muszę w tym roku zaliczyć rozszerzoną fizykę i chemię, sama ta świadomość paraliżuje mój mózg. Od jutra rzucam wszystko co kaloryczne na tysiąc dni. Jak wytrzymam tydzień będzie dobrze. Nie chcę znać przyszłości. Wiem, że muszę wykorzystać swoje kobiece atuty dlatego za dwa miesiące chcę pracować jako kelnerka w najbardziej znanym klubie w moim mieście. Chcę na tym zarabiać. Mam uzasadnione podejrzenia, że oni od dawna mnie oszukują. Do niedawna dałabym sobie odciąć rękę za jej prawdomówność i głupio bym teraz wyglądała. Jakoś 3 miesiące temu zastanawiałam się, czy zaczynanie czegokolwiek z nim ma sens. Ma J Jestem bardzo krytyczna i wymagająca. Jeśli będę miała dzieci będą mieć przesrane. Jeśli będę miałą męża to on na pewno też. Kocha mnie Ktoś, bez wzajemności z mojej strony. Ja kocham kogoś. Nie chcę wiedzieć, czy ze wzajemnością. Powinnam być zadowolona ze swojego życia a tymczasem sądzę, że tkwię w dupie. Mam wrażenie, że biję głową w mur. Od 5 lat się nie wysypiam. Jednego dnia dostaję pieniądze, dwa dni później już ich nie mam. Nie mam natury monogamistki, chcę być kochana, ale nie chcę , w ogóle to nie wiem czy warto. Żal mi, że się to skończyło. Chwilami bardziej, chwilami mniej. I wiem, że było inne wyjście. Nie mam zamiaru podbić Internetu, chcę pisać tutaj, bo mama przeszukuje mi pokój i nie mogę prowadzić pamiętnika J Chciałabym przeżyć coś wyjątkowego z moimi czytelnikami, tylko z kim?
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)



